Zadebiutowała młodzieżowym cyklem fantasy „Niepowszedni”, wyróżnionym w swych kategoriach m.in. nominacją w plebiscycie Książka Roku 2016 Lubimy czytać.pl oraz tytułem Najlepszej Książki Roku przyznanym przez jury portalu Granice.pl. "Ratownicy czasu" przynieśli jej kolejny sukces - następny tytuł Książki Roku 2019 przyznany ponownie przez jury portalu Granice.pl w kategorii Dla Młodzieży i Wyróżnienie w kategorii Książki w XVIII Edycji Konkursu Świat Przyjazny Dziecku organizowanego przez Komitet Ochrony Praw Dziecka oraz miejsce na prestiżowej Liście BIS IBBY SP Książki Roku 2019. Tom drugi "Ratownicy czasu.Nad wodami Nilu" również został wyróżniony przez jury tytułem "Najlepszej książki na wiosnę" w plebiscycie portalu Granice.pl Tworząc fantastykę, Justyna Drzewicka od lat poświęca się jej również jako zagorzała czytelniczka. Z wykształcenia jest filologiem polskim. Uzyskała też dyplom MBA i ukończyła na Uniwersytecie Warszawskim studia poświęcone literaturze dla dzieci i młodzieży. Należy do IBBY Sekcja Polska. Ma dwa bardzo niesforne koty i jednego poczciwego psa. Cała trójka hasa na kartach jej książek.
Na świecie są dwa typy ludzi: tacy, których strach może zgnieść jak garncarz glinę, i tacy, którzy czując trwogę, będą twardnieć, jak żelazo...
Na świecie są dwa typy ludzi: tacy, których strach może zgnieść jak garncarz glinę, i tacy, którzy czując trwogę, będą twardnieć, jak żelazo hartowane przez kowala. Wolnych od strachu nie ma nigdzie, wierz mi.
Lubicie czuć dreszczyk emocji? Sięgacie po książki, które przyprawiają o gęsią skórkę? A może preferujecie historie owiane tajemnicą, pełne niewyjaśnionych zjawisk?
Jeśli choć raz pomyśleliście: TAK! Mam dla Was książkę idealną. Taką, w której znajdziecie wszystkie te elementy. - "Wakacje z koszmarkiem. Gniazdo Wampirów" Justyny Drzewickiej.
Lena i Kacper wyruszają na wakacje z dziadkami. Nie będą to jednak typowe, nudne wakacje bo i dziadek Marek oraz babcia Ula nie są ani nudni ani typowi. Tworzą świetną patchworkową rodzinę. Całkiem niedawno pobrali się i próbują zgrać ze sobą swoje wnuki. Trzeba przyznać, że nieźle im to wychodzi.
Ta zwariowana rodzinka uwielbia przygody. Na miejsce wakacyjnych wojaży wybiera Jawornik, miejscowość w Bieszczadach słynącą z ... wampirów.
W Jaworniku całkiem niedawno, w niewyjaśnionych okolicznościach, zaginęła dwójka fizyków, a Lena, Kacper i ich dziadkowie, będą próbowali dowiedzieć się co stało się z nimi tak naprawdę?
Zamieszkają dokładnie w tym domku, w którym mieszkali zaginieni fizycy. Właściwie od samego początku Lena i Kacper będą czuli, że z tym miejscem jest coś nie tak. Największe podejrzenia wzbudzi ich sąsiad. Czy jest wampirem? Czy to on stoi za zniknięciem fizyków?
Brawa dla Pani Drzewickiej za styl i pomysł. Książkę czyta się jednym tchem. W naszych oczach koszmarek, czyli zdezelowany van, zyskał już miano kultowego, a Malina, czyli pies babci Uli stał się ulubieńcem całej rodziny.
Mam nadzieję, że spotkamy się z tymi bohaterami jeszcze wiele razy. Czekamy na kolejne przygody.
Styl pisarski bardzo fajny, chciałabym, żeby ta pani napisała dark fantasy dla dorosłych.
Przy czytaniu końcówki człowieka trafia szlag. Wyobraźcie sobie, że ktoś was porywa, leje, chce przehandlować, a kiedy w końcu trzymacie w szachu oprawcę - w tym czasie on wam grozi - to go głaszczecie po główce mówiąc, że wszystko będzie dobrze, po czym wskazujecie miejsce, gdzie znajdzie pomoc. Jakby tego było mało, dorośli, którzy "pomagają", w tym wielki wódz, wojownik, mają charakter typowego NPC. Zero jakiejkolwiek decyzji, czy inicjatywy, a to przecież dorosły chłop, obrońca Niepowszednich! W tej całej konfrontacji na koniec, wojownicy kontra oprawcy, miało się wrażenie, że to jakieś podchody dziesięciolatków.